czwartek, 22 stycznia 2015

5. Książki: "Lesio" Joanna Chmielewska (Orbitka)

Cześć!
Dziś ponownie książkowo, ale niebawem pojawi się też coś innego, tak jak obiecywałyśmy.
Niestety, dzisiejszy post jest antyrecenzją. Nie przebrnęłam przez całego "Lesia", jednak po 28 przeczytanych stronach mogę co nieco powiedzieć. Przejdźmy do rzeczy.

Zachęcona dobrymi opiniami sięgnęłam po raz pierwszy po książkę Joanny Chemielewskiej. Zdecydowałam, że zacznę od tej (ponoć) najlepszej, czyli właśnie "Lesia". Podobno miała być to "lekka" sensacyjno-humorystyczna opowieść. Podobno wprost przezabawna. Podobno miałam ją szybko przeczytać. Podobno...


"Lesio" jest książką o przygodach tytułowego bohatera - architekta pracującego w biurze projektów. Znajdują się w niej trzy różne historie zwariowanego, szalonego mężczyzny. Niestety, nie udało mi się poznać ani jednej z nich w całości. Autorka zanudziła mnie stylem pisania. Prawie wszystko było opisywane w sposób, który mi nie pasował. Pojawiło się też zdecydowanie za mało dialogów. Książka ciągnęła mi się niemiłosiernie... Nie śmiałam się. Uśmiechnęłam się może raz, ale nie był to "ubaw po pachy", a to właśnie jego ponoć miałam doświadczyć. Owszem, pojawiały się zabawne sceny, jednak mnie one nie śmieszyły. Może mam inne poczucie humoru, może to książka dla młodszych ludzi ode mnie, a może dla starszych... Chyba po prostu to książka nie dla mnie.

Niedoczytana, nie dopisuję jej więc do listy książek przeczytanych w 2015r. ani nie odznaczam punktów z wyzwania. Niestety - nie polecam.

wtorek, 20 stycznia 2015

4. Książki: "Hera moja miłość" Anna Onichimowska (Dream)

Cześć!
Witam wszystkich czytaczy, a w szczególności pożeraczy książek!:)
Na początku pragnę przeprosić, ale również wytłumaczyć się, gdyż niestety blogger nie chciał opublikować mojego posta... Już nie raz pisałam od nowa, ponieważ to, co napisałam po prostu znikało... Mam nadzieję, że nie pojawi się więcej takich problemów, co usprawniłoby bardzo dodawanie kolejnych postów.:)

Pierwszą książką, którą przeczytałam w tym roku jest "Hera moja miłość". Opowiada o uzależnieniu od narkotyków, jak możemy się domyślić z tytułu, ale także o problemach rodzinnych. Zobaczyłam w niej, jak bardzo środowisko, w którym żyjemy, a przede wszystkim rodzina, kształtuje nasz charakter, osobowość... Jak problemy, z którymi zderza się nasze życie, oddziałują na nas, zmieniają nas.


Czteroosobowa rodzina. Matka, dla której najważniejsza jest kariera. Ojciec - alkoholik. Siedemnastoletni Jacek wraz ze swoją dziewczyną lubi zapalić trawkę... A siedmioletni Michał jest po prostu ciekawy świata.




Lubię czytać o uzależnieniach, więc to nie pierwsza książka o narkotykach, po którą sięgnęłam. W internecie miała dosyć wysokie oceny, toteż spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego. Osobiście nie przypadła mi jakoś wyjątkowo do gustu. Nie mogę jednak powiedzieć, że wcale mi się nie podobała. Po prostu liczyłam na więcej niż otrzymałam... ;)



Punkty, które wykreśliłam to:
1. Książka, której autorem jest kobieta.
2. Książka autora, którego utworów nigdy nie czytałam.
3. Książka, która ma 3 słowa w tytule.
4. Książka, której akcja dzieje się w naszym kraju.
5. Książka, w której występuje słowo "parapet".
6. Książka, w której pojawiają się używki.
7. Książka, w której pojawia się motyw snu.
8. Książka, w której ktoś umiera.


Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia