"Zaczęło się jak obyczaj,punkt kulminacyjny i rozwiązanie istny kryminał,a zakończyło jak romansidło.Dobra książka!"
Akcja tego kryminału rozwija się powoli, morderstwo pojawia się później. Najpierw poznajemy bohaterów, miłosny trójkąt - mąż i jego dwie żony, jedna była, a także inne postacie. Opowieść przez długi czas skupia się jedynie na przypadkowych zdarzeniach, które doprowadzają do wspólnego spotkania bohaterów we wrześniu.
Kto zabił? Dowody są tak oczywiste, że aż niemożliwe. Sprawdźcie sami! Zgadniecie?
"Lubię dobre historie kryminalne - powiedział stary kryminolog, pan Treves - ale one zwykle zaczynają się w złym miejscu: od morderstwa. A tymczasem morderstwo to koniec historii, która rodzi się znacznie wcześniej"